Małą "hurtownię" kosmetyków kolorowych i pielęgnacyjnych jaką mam pozwala mi na nie kupowanie przynajmniej na rok a może i dłużej..... Staram się od Nowego Roku zgodnie z postanowieniem zmniejszyć ilość kosmetyki, ale bieżące zakupy żeli, dezodorantów itp. powoduje, że do koszyka lądują dodatkowe kosmetyki. Pełnią one też trochę funkcję terapeutyczną...Co najlepiej poprawia humor?... Zakupy... Wcześniej byłam naprawdę zadowolona ale teraz tylko chwila euforii a potem przypominam sobie te sterty kosmetyków i jestem wściekła na siebie, że dałam się skusić piękną buteleczką lakieru, który jest już 300 któryś i zupełnie nie jest mi potrzebny. W końcu jak sumuję te małe kwoty to wychodzi, że mogłam kupić jeden, dwa porządne kosmetyki. W związku z tym jednak postaram się kupić jeden droższy kosmetyk, niż klika tańszych, które potem leżą w szafce i czekają na swój czas.
Przykładem tańszego kosmetyku jest Bebeauty face expertiv płyn micelarny. Kupiłam go w Biedronce skuszona nowością i ceną. Kiedyś używałam chusteczek do demakijażu twarzy i byłam z nich zadowolona więc myślałam, że i ten wynalazek będzie dobry. Producent obiecuje, że delikatnie oczyści wrażliwą skórę twarzy oraz oczu z makijażu, zanieczyszczeń.Pełni funkcję tonik, działa łagodząco i odświeżająco itd...
Niestety nie radzi sobie z demakijażem, nie odświeża i właściwie dla mnie to NIC nie robił. Zapach średni, mało wydajny i nieskuteczny.... Nie kupię go ponownie pomimo niskiej ceny!
Manicure w tym tygodniu