czwartek, 12 marca 2015

Luty - zużycia cz. III i IV

Już połowa marca a ja ogarniam pustki z lutego... Brak słońca powoduje brak chęci...





Farmona Tutti Frutti – olejek do kąpieli o zapachu brzoskwini i mango
Konsystencja przypomina bardziej płyn do kąpieli niż olejek. Zapach brzoskwini unosi się w całej łazience. Przyjemna kąpiel w pianie jest  gwarantowana.
Syoss Keratin Hair Perfetion– szampon do włosów suchych, bez energii
Włosy są miękkie, łatwo się rozczesują ale nie są obciążone. Szampon jest wydajny, pięknie pachnie i spełnia swoje zadanie. Opis producenta jest trochę na wyrost odnośnie odbudowy, której nie doświadczyły moje włosy.
Joanna Multi carem – farba do włosów nr 39 orzechowy brąz
W końcu podjęłam wyzwanie i kupiłam farbę Joanny. W opakowaniu standardowo: tubka fary, utleniacz, maska, rękawiczki. Według producenta ma pokrywać siwe włosy i rzeczywiście tak jest. Najistotniejsze, że nie podrażniła mnie i nie czułam żadnego dyskomfortu. Kolor zawsze wychodzi trochę inny niż na opakowaniu ale jestem zadowolona. Na pewno kupię ponownie.
 
AVON planet spa sugar scrub – wygładzający peeling cukrowy do ciała
Zapach obłędnie słodki ale nie przeszkadzało mi to. Peeling pozostawiał skórę miękką i gładką. Bardzo poręczne opakowanie w tubce.
Palmolive delicate care – żel pod prysznic wzbogacony mleczkiem nawilżającym oraz ekstraktem z migdała i aloesu
Piękny delikatny zapach żelu otulał skórę, która  była miła w dotyku. poręczne opakowanie z pomką, a żel wydajny. Polecam.
 
Palmolive smooth delight – żel pod prysznic wzbogacony mleczkiem nawilżającym oraz zawiera olejek z Makadamii i ekstrakt z kakao
Polecam.
Rexona aloe vera– dezodorant
Ulubiony dezodorant, które działa i nie podrażnia.
FA active pearls rose fresh antyperspirant w sztyfcie 
Od dawna nie używałam innego niż Rexony i dla odmiany padło na FA. Nie najgorszy ale nie radził sobie podczas wzmożonego wysiłku tak jak mój ulubiony.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz