Dzień był koszmarny dobrze, że już powoli dobiega końca. Może jutro będzie słoneczko za oknem:) Pod koniec dnia zadzwonił dzwonek do drzwi... listonosz z przesyłkami. Nie wiedziałam, że ok 17 też przynoszą przesyłki.
W świtce dziennym
Długo wyczekiwane
Sobotnie zakupy z Pepco
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz