Miałam udany weekend zakupowo i ni tylko. Kupiłam to co wcześniej było na mojej liście marzeń.
Zawsze mam problem z wykończeniem kosmetyków, resztki na 2-3 użycia zostają i zalegają półki a to mnie denerwuje. W tej kwestii robię małe postępy w zużywaniu kosmetyków i postanowiłam aż osiągnie dno a dopiero otworzę kolejny w ten sposób nie będę miała jak dotychczas 5 otwartych kremów do twarzy.
Opatrzyłam szafeczkę w nowe kosmetyki choć prawdę mówiąc nie potrzebnie ale z okazji dnia dziecka pozwoliłam sobie na małe co nieco:)
Tonik algowy (seria-Seaweed)-200 ml, 29 pln
Olejek do włosów i ciała Shea - 100ml, 39pln
Tonik mogę polecić.Świetnie odświeża skórę i nie podrażnia, po nim skóra nie błyszczy się a pory są nieco zwężone i w dodatku ma piękny zapach.
Olejek to nowość i jestem ciekawa czy będzie skuteczny i ma świetny z resztą mój ulubiony zapach.
ZIAJA, SORAYA
Jak zobaczyłam te przesłodkie opakowania balsamów SORAYA to wzięłam 2 sztuki. Po powrocie do domku poczytałam, że jeszcze jest jeden rodzaj z tej serii i tak o to jestem nabywcą wszystkich:)
Mleczko do ciała ZIAJA tez należny do nowości ja zakupiłam z olejkiem z pestek winogron ale w ofercie dostępne są jeszcze z olejkiem arganowym i z awokado. Wypróbuję najpierw ten i jeśli mi podpasuje kupie inny.
Oczywiście lakiery także zakupiłam:)
Od lewej
INGLOT NR Nr 356 (pochodzi z nowej kolekcji i chyba skusze się na odcień jaśniejszy 355)
CELIA Nr 15
CELIA Nr 2
ASTOR Quick'n go Nr 325
CATRICE 190 The Nuder The Better
Pomadki Ultimate Colour Catrice są trwałe i mają kremowe wykończenie, ładnie pachną, jedna warstwa daje delikatny efekt, eleganckie opakowanie. Mam odcień 10 i 190 , pewnością na tych dwóch kolorach nie poprzestanę. Polecam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz