Od rana wstałam wkurzona, w pracy też zamknęłam się i tylko poza kompem i kubkiem z kawą nie istniało nic ani nikt. Myślałam, że po pracy sobie odbije i pójdę na mały shopping ale to też niestety na długo nie poprawiło mi humoru. Została mi ostatnia rzecz jaka poprawia mi nastrój to zrobienie czegoś dla siebie i w ten sposób po raz pierwszy chciałam wypróbować naklejki na paznokcie... Jest to straszny KIT albo nieumiejętnie to zrobiłam i niepotrzebnie chciałam pomalować boki płytki nie pokryte naklejką. Naklejki Donegal ani się nie trzymały na płytce, która wcześniej była odtłuszczona i ciągle się lekko odklejały a po tym jak nałożyłam na boki przezroczysty to szlak je trafił i mnie też...Poza tym nakładanie naklejek zajęło mi więcej czasu niż malowanie lakierem,. Podsumowując strata pieniędzy , czasu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz