niedziela, 7 października 2012

Szaleństwo zakupów...

Informację o szaleństwie zakupów w weekend 06-07.10 otrzymałam mailem i oczekiwałam gazet. Intensywnie "studiowałam" promocje i dostępne marki. Wybrałam kilka i w specjalnym małym portfeliku schowałam kupony z promocjami. Przez myśl mi przeleciał program na TLC "Łowcy Promocji", którzy mają zawsze powycinane i poukładane kupony tylko jest różnica w sumie do zapłaty:)Nie ma co ukrywać w Polsce nie ma aż takich promocji i nawet jak nam się wydaje zakup świetną okazją często okazuje się, że niestety tak nie jest. Miałam kupić w Reserved, Vero Moda ale nic fajnego nie widziałam natomiast Flo mnie rozczarowało nie było tego co chciałam. Jeśli chodzi o ilość ludzi to myślałam, że szału dostane. Było albo pełno rodzinek albo kobietki łażące z gazetami Elle/In Style. Jedyne co mi się udało to zakupy w Pandorze. Kobiet było mnóstwo każda chcąca skorzystać z promocji a pamiętam, że jeszcze parę miesięcy temu w sklepie były pustki oprócz Pań ekspedientek:) Myślę, że było to spowodowane niewłaściwym marketingiem- ekspozycja wystawy. Raczej nie ma dużo ludzi, którzy widzą bransoletkę z koralikami za ponad 17000 złotych i nie jest to zachęcające  nawet do wejścia do sklepu a co dopiero zakupów. A jednak można przeżyć pozytywne zaskoczenie wcale nie jest tak drogo i naprawdę można stworzyć oryginalną bransoletkę za rozsądną cenę i pozwolić bliskim bez pomysłu na prezent na zakup Charms.





A to zakupy całkiem nie planowane i poważnie nadwyrężyły mój budżet i do końca 2013 roku nie kupuje żadnych perfum jedynie w postaci prezentu.

Wychodzę z założenie, że lepiej mieć jedne porządne oryginalne perfumy, które naprawdę starczą na długo niż kilka byle jakich. Wszystko zależy od budżetu jaki możemy przeznaczyć. Wczoraj tak ostro poszalałam, że kupiłam dwa a dzisiaj mam kaca z tego powodu...


Jak zobaczyłam etui wiedziałam, że musi być moje. Kupiłam do swojego LG bo ostatnio zgubiłam a to w dodatku, że śliczne, dobrze wykonane i w miarę po przystępnej cenie(39,9zł) a z tyłu ma kieszonkę na kartę (najczęściej płacę kartą). Dostępne jest w kolorze czarnym ja wybrałam pudrowy róż:)
I to wszystko co kupiłam i zdecydowanie w najbliższym czasie nie wybieram się na zakupy bo czekam jeszcze na zamówienia.... i do końca roku nie powinnam NIC kupować choć pewnie nie wytrzymam i chociaż jakieś drobiazgi kupię:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz