Tołpa dermo face – maska - peeling -
żel 4 w 1 korygująca niedoskonałości
Saszetka
kosmetyku podzielona na dwie części. Najbardziej sprawdza się jako maska, gdyż
idealnie wygładza i oczyszcza skórę twarzy. Peeling jak dla mnie jest za słaby
i nie sprawdza się zupełnie.
Essence eye makeup remover – płyn do
demakijażu oczu
Kupiony podczas promocji za niecałe 6 złotych.
Dwufazowy płyn do demakijażu oczu, który radził sobie z wodoodpornymi kredkami.
Mam do niego mieszane uczucia bo raz potrafił mnie szczypać a innym razem nie.
Może to zależało od produktów jakie używałam do oczu? Ale nie jestem pewna. Dużym
atutem pomimo 125 ml buteleczki jest jego wydajność.
Avon Baby – olejek kojący
Jak cieszę się, że już go skończyłam.
Buteleczka i otworek poręczny i sam produkt niczego sobie ale zapach
pozostawiał wiele do życzenia. Nie kupię ponownie.
Clinique Lotion 4 – płyn rozświetlający, oczyszczający
Moja
pielęgnacja twarzy głównie opiera się na 3 krokach Clinique. Płyn choć wolę
określenie tonik jest drugim krokiem w pielęgnacji skierowany do cery tłustej
lub bardzo tłustej. Skóra mniej się błyszczy, nie wyskakują niespodzianki i co
najważniejsze wygląda świeżo.
Bielenda – olejek do kąpieli o zapachu
mandarynki i werbeny
Olejek pięknie pachnie, delikatnie pieni oraz
jest wydajny i bardzo delikatnie nawilża nie pozostawiając tłustego filmu. Nie
podrażnia i spełnia swoje funkcje terapeutyczne.
Fa – żel pod prysznic o zapachu fiołków i czarnego ametystu
Orientalny zapach
żelu długo utrzymuje się na skórze. Żele Fa są dobrej jakości i spełniają swoje
zadania myjące oraz dodatkowo pięknie pachną.
AA Intymna pro – specjalistyczny płyn do
higieny intymnej
Określenie specjalistyczny jest trochę na
wyrost. Przeciętniak, który jest mało wydajny i Nie spełnił podstawowego zadania.
Iseree – 2stopniowe chusteczki do peelingu
Kupione w Lidlu podczas trwania gazetki
urodowej. To był dobry wybór, gdyż te chusteczki były prawdziwym zdzierakiem niczym
papier ścierny. Za mocno pocierane powodowały spore szkody na buźce. Z jednej strony
chusteczka była gładka z drugiej zawierała małe blisko położone szorstkie
kropeczki. Chusteczki były wilgotne choć ja dla efektu nakładałam trochę żelu
do mycia twarzy. Jak kiedyś jeszcze będą muszę zaopatrzać się w większą ilość.
Cien – pomadka do ust w kolorze 9 neon coral
Użyłam ją kilka razy a teraz minął jej okres
ważności. Najgorsza nie była.
Joanna Naturia – peeling myjący z żurawiną
Mała, poręczna buteleczka o pojemności 100 ml,
którą można zabrać wszędzie. Peeling zawiera małe drobinki, który wygładzają
skórę. Wybór zapachów jest duży i każdy pachnie rewelacyjnie i świeżo.
Bebeauty – płyn micelarny do
demakijażu i tonizacji twarzy i oczu
Kupuję do glinek i do pierwszego etapu demakijażu bo jest tani. Nie jestem i
nie będę jego fanką.
Garnier – łagodzący mus do ciała z ekstraktem z brzoskwini
Mus do skóry suchej i wrażliwej idealnie
nadawał się na zimowe chłody. Szybko się wchłaniał, nawilżał, łagodził i pięknie
pachniał brzoskwinkami.
Nivea pure&sensitive – antiperspirant dla wrażliwej skóry
Okazał się słaby w działaniu w walce z codziennością
:) Teraz kupiłam Fa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz