piątek, 28 września 2012

Podróżowanie i kupowanie...

Uff trochę się nazbierało tych moich zakupów. Wróciłam już na dobre z podróży ale torba stoi jeszcze nie wypakowana do końca. Trochę poszalałam na zakupach oczywiście głównie kosmetycznie a na inne wybieram w październiku...:)
To jeszcze przed wyjazdem kupiłam w Rossmann: małe chusteczki idealne do torebki, patyczki do poprawek makijażu i żel do golenia. A na małym stoisku kupiłam 2 lakiery: Simple Beauty -brokatowy nr 016, La Joie nr 199 oraz pomadkę GOSH Darling  nr134 (długo jej szukałam )

A to już zakupy z podróży: płatki pod oczy L'biotica, Avène woda termalna, Essence baza pod cienie, Vichy roll on






 MAC: pomadka cremesheen CREME D'NUDE, lakier QUIET TIME, overlacquer finition

 Kolejny lakier:

 Inglot: stworzyłam paletkę do brwi: kasetka+3cienie do brwi(kolor 2szt.569 i 560)
 Douglas poszalałam i kupiłam reklamowany krem pod oczy Clinique. Zazwyczaj nie kuszę sie na reklamy ale podoba mi się aplikator. Za sugestią Pani dałam się namówić też nanawilżający błyszczyk w kredce do ust Clinique z limitowanej edycji załapując się jednocześnie na promocję i otrzymałam kosmetyczke z 5-cioma mini produktami Clinique.
Wąchałam zapach Chanel Noir po raz kolejny i urzekł mnie i jeszcze zastanawiam się nad zakupem.






 Moje gratisy:




Kosmetyki Joanny:szampon, kuracja i serum do włosów, pianka do golenia. Kupiłam też lakier Golden Rose i choć tylko próbowałam na dwóch paznokciach jestem nim zachwycona i kupie więcej


poniedziałek, 17 września 2012

Na poprawę humoru...

...najlepsze są zakupy choćby drobne jak moje dzisiejsze. Odwiedziłam Drogerię Naturę i kupiłam pomadkę i lakier Essence oraz Rossmann i nabyłam Isana krem do ciało, Ziaja olejek w żelu i  Loton nabłyszczacz do włosów. Dwa  ostatnie to produkty polskie. Ziaję zna chyba każdy i niektóre produkty mogą konkurować z zagranicznymi  natomiast Loton nie znam tej firmy i jestem bardzo ciekawa ( od jutro zaczynam testowanie). Krem do ciała z masłem Shea i z kakao zebrało dużo pozytywnych opinii i zachęcona nimi kupiłam ale jak na złość tuż przed drzwiami spadła mi siatka z zakupami i opakowanie uległo zniszczeniu-pękło ( reszta zakupów jest cała).







Essence
lakier  04 iced latte
pomadka 53 all about cupcake

Brak czasu powoduje, że rano przed pracą zdąże maznąć paznokcie lakierem bo nie można tu mówić o manicure-ani skóri nie zrobione a płytka:)


niedziela, 16 września 2012

The body shop...

Ostatnio do mojej kosmetyczki zagościły kosmetyki The Body Shop. Czy te zakupy były mi potrzebne? Oczywiście, że nie ale nadarzyła się jakaś okazja jak zwykle. Kupiłam dość dużo ale warto choć na razie powędrowały na półkę i czekają aż skończę się rozpoczęte kosmetyki bo w łazience jest nadmiar i nie mam gdzie ustawiać. Próbowałam olejku perfumowanego Atlas Mountain Rose, który dopiero po kilkunastu minutach sprawił, że go uwielbiam:) Ma przepiękny zapach, nie pozostawia tłustego filmu i niestety ma małą pojemność.
 Na zdjęciu zielona buteleczka jest zakupiona na prezent i jest to męska woda toaletowa o ładnym świeżym zapachu:)










 Próbka zapachu Givenchy od Douglas:
Set Lancôme Hypnôse Drama to zdecydowanie udany zakup choć początki testów maskary  tego nie zapowiadały. Nie przepadam za wygiętymi szczoteczkami ale efekt mnie przekonał. Rzęsy są wydłużone, pogrubione,dwie warstwy wystarczają a efekt jest spektakularny, dramatyczny (taki jak lubię). Próbowałam zrobić zdjęcie ale nieudolnie i wyszło rozmazane
W końcu zaczęłam używać pomadkę, którą kupiłam dawno temu klik