środa, 16 kwietnia 2014

Kwiecień - zakupy cz. I

Co miesiąc obiecuję sobie, że kolejny nie będzie obfity w zakupy... Niestety mam słabą albo nie mam w ogóle silnej woli... Znowu w tym miesiącu poszalałam zupełnie niepotrzebnie. Wiedziałam, że nadejdzie ten dzień i moje zapasy kosmetyczne nie mieszczą się w szafie. Muszę zacząć omijać szerokim łukiem drogerie i przestać przeglądać ulotki promocyjne.

Rossmann jest mam po drodze jak wracam... stąd częste wizyty i zakupy. Skorzystałam z promocji na ulubione żele Fa a cała reszta to okazje z "ceny na do widzenia".

  Przy okazji zakupów spożywczych dojrzałam w Netto zestaw za ok. 8 zł...

 Promocja w Kauflandzie na żele Adidas, które rozeszły się tego samego dnia...szok!
 The Body Shop to marka, której oprzeć się nie mogę. Nowością jest sorbet do ciała, który po pierwszych testach pod względem konsystencji jest wspaniały choć zapach nie do końca mój ale kupię inny jakiś owocowy. Oczywiście jagodowe masło to istny obłęd:)
 Ikea, która na mojej mapie zakupowej zupełnie się nie znajdowała. Kupiłam świeczki choć nie wszystkie załapały się na zdjęcie...Nowy organizer do szuflady, bo ostatni okazał się za duży i choć ten jest odpowiedni to nie mieszczą się w niego wszystkie pomadki...
 Apteczne zamówienie samych potrzebnych rzeczy. Nie do końca poczytałam co wchodzi w skład zestaw Lierac. Emulsja z tego zestawu jest do skóry mieszanej więc znalazłam osobę, która ode mnie ją weźmie a w zamian dołoży do żelu z tej serii. Nowość do rzęs o Regenerum, pomadkę Oeparol na wakacje i zestaw Himalaya.



 Zmieniałam farbę i kolor...
 Znowu Rossmann... wstąpiłam po żel intymny
 a do koszyka wpadło jeszcze to...
 i to..
 ...
 ...
 Tutaj kolejna wizyta w Rossmannie....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz